Jak rozpoznać oryginalną torebkę Louis Vuitton?

To pytanie nurtuje więcej osób, niż mogłoby się wydawać :)

Pragnę przedstawić wszystkie informacje, które udało mi się znaleźć - jeżeli któraś z nich jest nieprawdziwa lub macie wątpliwości i jakieś argumenty potwierdzające waszą wątpliwość, bardzo proszę o informację w komentarzu, żebym mogła zaktualizować treść tego tekstu :)

Po pierwsze:
ZAWSZE ODNOŚCIE SIĘ DO OFICJALNEJ STRONY LOUIS VUITTON, GDY CHCECIE SPRAWDZIĆ DANY MODEL, JEGO CENĘ, SALON-COKOLWIEK CO DOTYCZY TEJ MARKI.

www.louisvuitton.com

1. GDZIE KUPIĆ?

Oczywiście najlepiej w samym salonie Louis Vuitton - znajduje się on w Warszawie w domu handlowym Wolf Bracka (u. Bracka 9, boczna Al. Jerozolimskich). Natomiast dla chętnych dodatkowych wrażeń, zakupy mogą być świetnym pretekstem do wybrania się na wycieczkę choćby i do samego Paryża, stolicy Louis'a Vuitton'a.

Louis Vuitton posiada sklep internetowy, jednak wysyłka jest organizowana tylko do wybranych krajów, a wśród nich niestety nie widnieje Polska. Póki co zakupy internetowe z wysyłką do Polski nie są po prostu możliwe.

Szczerze odradzam zakupy na aukcjach internetowych - jeżeli macie kilka tysięcy na taką torebkę, to nie pakujcie się w zakupy na aukcjach - możecie zostać oszukani, a przy takich kwotach jest to ryzykowne. Lepiej wybrać się do Warszawy lub gdzieś poza granice naszego kraju i przy okazji pozwiedzać :)

Louis Vuitton NIE MA outletów czy tzw. końcówek serii - jeżeli ktokolwiek argumentuje, że torebka jest oryginalna, ale przywieziona z outletu - sprzedaje podróbkę.


2.CENA

Moi drodzy, nie ma się co oszukiwać - torebka na allegro za 250-300 zł? Żart. Nikt normalny, nie kupiłby torebki wartej 3000 zł tylko po to, żeby charytatywnie ją sprzedać 10 razy taniej.

Louis Vuitton NIGDY NIE ROBI PRZECEN. Jeżeli ktoś wam wmawia, że cena torebki jest niska, dzięki przecenie w salonie-nie dajcie się oszukać.

Ceny torebek różnią się w zależności od modelu. Od 178 euro (mini pochette) do kilku tysięcy euro. Na oficjalnej stronie internetowej widnieją ceny, które różnią się również w zależności od kraju. We Francji ceny są najniższe, natomiast inne kraje w strefie euro mają nieco wyższe ceny.

Często zakupy w serwisie aukcyjnym mogą okazać się dużo droższe-jeżeli koniecznie chcecie kupić torebkę na aukcji, sprawdźcie cenę torebki na stronie Louis Vuitton, przeliczcie na złotówki i oszacujcie, czy przypadkiem taniej nie będzie kupić oryginalnej na 100% torebki w salonie :)

Dla przykładu: znalazłam na aukcji torebkę Petit Noe za 3275 zł. Na stronie ta sama torebka ma cenę 610 euro. Kalkulator walutowy obliczył mi na chwilę obecną cenę tej torebki na 2430 zł - chyba już wiecie o co mi chodzi :)


3. JAKOŚĆ

Niepodważalna w przypadku oryginału-torebka jest wykonana z najwyższej jakości materiałów, ręcznie, bardzo dokładnie. Oglądając zdjęcie torebki na stronie Louis Vuitton oglądacie tak naprawdę mapę torebki-możecie dosłownie policzyć szwy czy znaczki na torebce i porównać ze zdjęciami torebki, która was interesuje-jeżeli na zdjęciu na oficjalnej stronie dany znaczek jest w jakimś miejscu, to będzie w tym miejscu na każdej torebce.

Nie wszystkie torebki wykonane są w całości ze skóry - najpopularniejsze wzory monogram czy damier nie są w całości wykonane ze skóry, LV określa materiał ten mianem materiału powlekanego -warto sprawdzić na stronie LV z jakiego materiału jest wykonana torebka, która Was interesuje. Mahina, epi, suhali - te torebki wykonane są w całości ze skóry-w nazwie zakładki na stronie internetowej widnieje nazwa "skóra", co oznacza, że cała torebka/akcesorium wykonane jest ze skóry-reszta może mieć jedynie skórzane dodatki.

Modele wykonane są tak, aby zachowywały swój kształt - torby bardziej lejące i workowate mimo wszystko początkowo są nieco sztywniejsze, z czasem nabierają swego rodzaju miękkości.


4. OPAKOWANIE

Torebka powinna posiadać żółty/bladożółty (ciężko mi dokładnie opisać ten kolor) woreczek przeciwkurzowy z pełną nazwą Louis Vuitton - woreczki przeciwkurzowe zsamym logo LV są w zestawie z fałszywkami!! Torebka kupowana w sklepie powinna posiadać brązowe pudełko przewiązane rzemykiem i brązową tekturową torbę z uchwytem. Mniejsze rzeczy pakowane są w woreczek przeciwkurzowy i wkładane są do pudełeczka w brązowym kolorze z wysuwaną beżową szufladką, później do tekturowej torby. Podobno torebki kupowane w sklepach oferujących luksusowe rzeczy torby LV wkładane są do woreczka przeciwkurzowego, a później do papierowej torby-bez pudełka. W samym sklepie może się również zdarzyć, że nie dostaniecie pudełka, można zawsze się o nie upomnieć ;)

Co do samej torebki-nigdy nic nie jest owinięte folią! Jak na zdjęciu pod działem metki.

oryginalne pudełka

oryginalny woreczek

podróbka!!!

5. METKI

Jeżeli jakakolwiek torebka ma wiszący sznurek z plastikową pieczęcią LV i zwisają z niej tekturowe karteczki, to jest to podróbka. LV zawsze wkładają karteczki do środka torebki, do kieszonki (o ile jest w środku kieszonka)-znajdziecie tam kartonik z rysunkiem, nazwą i numerem kupionego modelu (ale niekoniecznie, nie wiem od czego to zależy) oraz drugi, beżowy z napisem Louis Vuitton i nazwą materiałów, z którego wykonano torebkę/daną rzecz.

Zwisające sznureczki z metkami (raczej po to, aby nie poginęły) widziałam jedynie na modelach z ekspozycji, tam również były naklejone/wydrukowane ceny oraz wyżej wymieniona biała karteczka.

Wewnątrz torebki wszyty jest zawsze numer seryjny.




6. LOGO LV NA TOREBKACH

Jak już wcześniej wspomniałam torebki uszyte są bardzo dokładnie. LV ceni sobie symetrię, dlatego każda torebka jest uszyta symetrycznie i w taki sam sposób. Często torebki szyte są "z jednego kawałka", dlatego logo LV często z drugiej, tylnej strony torebki jest "do góry nogami".  Niezależnie od tego jaki deseń na torebce najbardziej się nam spodoba, torebka zawsze będzie symetryczna-spokojnie możecie nawet policzyć kwadraciki na wzorze damier, które z nich są przecięte, w którym miejscu będzie kwadracik z napisem Louis Vuitton.

WAŻNE - literka "o" w nazwie jest okrągła, jak kółeczko, nie elipsowata czy jakakolwiek inna! Zawsze popatrzcie najpierw na logo na metalowych blaszkach lub wewnątrz torebki.

Wzór monogram multicolor zawiera 33 kolory znaczków, ale nie występuje tam kolor czerwony.

LOGO LV MOŻE BYĆ PRZECIĘTE - na stronie LV sprawdzicie, czy dany model ma przecięte logo, czy nie i w którym miejscu- generalnie producent stara się nie przecinać LV, ale jeżeli chce umieścić logo LV w jakimś miejscu na torebce, przy danym kształcie, czasem nie da się tego uniknąć, np. Tivoli PM, Galliera PM.

Oryginały z przeciętym logo:
Tivoli pm ma przecięte logo jak widać z przodu między.

Galliera pm ma przecięte logo na linni szycia wzdłuż torebki z przodu.


7. UPŁYW CZASU

Torebki monogram mają wykończenia oraz rączki zrobione z jasnej skóry, która z czasem zmienia kolor na miodowy a w miejscach najczęściej dotykanych, jak rączki torebki, nawet na ciemnobrązowy, trochę brudny kolor.

Torebki stają się również bardziej miękkie.


8. SKLEP

Jeżeli bywacie w luksusowych sklepach i robicie tam zakupy, zapewne przywykliście do wysokiego poziomu obsługi. Osoby, które jednak w takich sklepach nie bywają będą pod wrażeniem, gdyż obsługa jest bardzo miła, począwszy od pana przy drzwiach, który wita klientów po sprzedawców. Można liczyć na kawę, a nawet z tego co zaobserwowałam szampan, jednak nie wiem od czego to zależy, że się coś dostanie :) W sklepie są miejsca, w których można się wygodnie rozsiąść, gdyż sprzedawca biega po całym sklepie za Ciebie, zwłaszcza gdy wiesz czego szukasz. Nie wyklucza to oczywiście możliwości chodzenia samodzielnie :) Wystrój jest bardzo elegancki, nastawiony na ekspozycję i ukrywanie niepotrzebnych widoków, jak magazyny itp.

Przy zakupie czegokolwiek dostaniecie do wypełnienia karteczkę, gdzie poproszą Was o wpisanie imienia i nazwiska (wydrukują je również na paragonie) oraz adresu e-mail i adresu domowego (jeśli chcecie). Na Waszą pocztę zostanie wyłana wiadomość z kopią paragonu. Nie wiem co daje wpisanie adresu domowego, gdyż nie wpisałam :)

NIESTETY istnieje możliwość stania w kolejce przed wejściem do sklepu (!!!), co uważam za śmieszne. Ciekawi mnie, czy nadęci ludzie z ogromnym ego stoją w takiej kolejce, są jakoś inaczej traktowani z powodu zasobności portfela czy co :/ W każdym razie, gdyby liczba chętnych była bardzo duża, może się tak zdarzyć - niestety przytrafiło się to mnie z racji ogromnej ilości turystów w centrum miasta. Firma prawdopodobnie nie chce dopuścić do przetłoczenia sklepu, w którym sprzedawcy nie nadążyliby każdego obsłużyć indywidualnie. Niestety pułki za ladami nie są dostępne dla klienta samodzielnie poruszającego się po sklepie, potrzebny jest mu asystujący sprzedawca/doradca. Ma to na celu ogarnięcie sklepu, co nie jest takie głupie, bo ludzie nie biegają po sklepie i nie roznoszą wszystkiego chaotycznie.